Pada deszcz, grzmi, pomyślałam sobie co tu robić. Nazbierałam sobie wcześniej kłosów zbóż, trochę czerwonej kaliny i zastanawiałam się co zrobić. Właściwie to wiedziałam co zrobię ale jakoś nie miałam czasu aby trochę przysiąść. A, że akurat padało no to wzięłam zakasałam ręce i oto efekt :)
A, że pozostało mi jeszcze muszelek postanowiłam dorobic je jako zawieszki do bransoletek.
I zrobiło się wakacyjnie :)
11 komentarzy:
Piękne te żniwa:)
Piękne tworki ;) Deszcz potrafi zmuszać do kreatywności ;D
wow, ale śliczności :)
Takie żniwa to ja lubię! Wianki ekstra, a bransoletki bardzo wakacyjne :)
Ale super te wianuszki :) rzeczywiście takie żniwne, na koniec lata, przypominające o jesieni, ale i tak bardzo mi się podobają :)
Śliczne te wianuszki, a u nas zboże dopiero dojrzewa, pozdrawiam :)
Śliczne wianki.
Kochana śliczne, bransoletki takie delikatne i urokliwe, a wiesz? ja w planach tez mam stworzyć podobne wianuszki, bardzo mi się podobają takie kłosowe:)
Śliczne wianki, szczególnie pierwszy.
Śliczne wianki. ;-) Pięknie dziękuję za miłe słowa i odwiedziny. Również nieco pomyszkuję po Twoim blogu. Dobrej nocy, Grzegorz.
Prześlij komentarz