Jestem zawiedziona
Wiecie czym ?
W sobotę odbywały się u nas dni naszego miasta. Były stoiska z
rękodziełem, na jednym z nich stałam i ja wraz z Kołem Gospodyń
Wiejskich. Było stoisko z miodem i z syropami i z wiklina, były nawet
przepiękne witraże, które Pani wykonywała na oczach klientów, były
pięknie haftowane obrazy, masa solna były pierogi no i my. My stałyśmy z
ciastem domowej roboty, do tego można było zakupić kawkę, ale również miałyśmy kilka ozdób biżuteryjnych, wianków, ozdób sznurkowych i szytych królików.
W oczach przechodzących i zatrzymujących się potencjalnych klientów
wszystko rękodzieło było takie śliczne, piękne i słodkie. No właśnie -
było tylko gadane i podziwiane. Żadne stoisko nie sprzedało swojego
rękodzieła, może pojedyńcze sztuki. Totalna masakra.
Nam chociaż udało się sprzedać wszystkie ciasto - a trochę go było i całą kawkę, nic poza tym.
Smutne ale prawdziwe. Nie doceniamy naszego rękodzieła, bo jest ono
piękne ale dla wielu ludzi zbyt drogie, wolą iść do " chińczyka "
A za naszą zachodnią granicą ponoć rękodzieło jest cenionym produktem i chętnie kupowanym.
Fotek nawet nie cykałam bo miałam nerwa
Aby nuda była przyjemna, musi istnieć coś, z czym można ją porównać. – Terry Pratchett
Obserwatorzy
poniedziałek, 8 lipca 2013
piątek, 5 lipca 2013
Pachnące kawą ...
Witajcie
U mnie jest tak gorąco, że na nic nie ma się ochoty a najlepiej to by było wybrać się nad morze - tam to dopiero można się polenić, tylko kiedy tam się wybrać ? Kiedy mieszka się na wsi zazwyczaj nie ma się zbytnio wiele czasu ponieważ latem jest najwięcej pracy.
Praca pracą ale na małe przyjemności też trzeba znaleźć odrobinkę czasu. Tak więc zające się szyją ( fotki wkrótce ) a jeszcze w między czasie powstały kawowe serca z kursu u http://aniainspiruje.blogspot.com/ , przyznam szczerze, że Ania to niesamowita babeczka i potrafi zainspirować swoimi pomysłami mnóstwo osób, brawo :)
Zapewne pamiętacie jeszcze buteleczki po śmietanie z lat 80-90 tych :) Oto wazoniki z tych właśnie butelek, to cud, że nie zostały wyrzucone :), wystarczyła odrobina sznurka i koronki :) a efekt oceńcie sami :)
U mnie jest tak gorąco, że na nic nie ma się ochoty a najlepiej to by było wybrać się nad morze - tam to dopiero można się polenić, tylko kiedy tam się wybrać ? Kiedy mieszka się na wsi zazwyczaj nie ma się zbytnio wiele czasu ponieważ latem jest najwięcej pracy.
Praca pracą ale na małe przyjemności też trzeba znaleźć odrobinkę czasu. Tak więc zające się szyją ( fotki wkrótce ) a jeszcze w między czasie powstały kawowe serca z kursu u http://aniainspiruje.blogspot.com/ , przyznam szczerze, że Ania to niesamowita babeczka i potrafi zainspirować swoimi pomysłami mnóstwo osób, brawo :)
Oto moje serducha i wianek, wszystko cudownie pachnie kawą :)
Zapewne pamiętacie jeszcze buteleczki po śmietanie z lat 80-90 tych :) Oto wazoniki z tych właśnie butelek, to cud, że nie zostały wyrzucone :), wystarczyła odrobina sznurka i koronki :) a efekt oceńcie sami :)
Ps. Pozdrawiam gorąco nowe obserwatorki, mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej oraz dziękuję za przemiłe komentarze pod poprzednimi postami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)