Kwiatki, bratki i stokrotki, hmm jak na razie to tylko różyczek się nauczyłam, no i krokusiki. Chociaż róż skręcanych metodą cukierkową uczyłam się i uczyłam. Paluchy bolały jak diabli, bibuły w piec też trochę poszło ale uff... nauczyłam się.
Oto trud mojej pracy
Pierwsza powstała kula kwiatowa
Potem zaczęły powstawać koszyczki z różyczkami jako prezenty
A tan został zrobiony na 20 rocznicę ślubu
Oto źródełko mojej nauki :) tutaj
2 komentarze:
Różyczki są ślicze.
Ale piękne!!!
Prześlij komentarz